Siedem nadzwyczajnych opowiadań o młodzieży i dla młodzieży, które spodobają się także dorosłym. Autor z uwagą i zrozumieniem demonstruje niełatwy okres dojrzewania: postawy i niepokoje nastolatków, ich problemy w szkole, pierwsze miłości i rozczarowania. Każde z opowiadań jest unikatowe – ukazuje ważny problem, niezwykłą sytuację; ich zakończenia – zaskakujące i skłaniające do refleksji; a kompilacja – dopracowana w każdym szczególe.
Jest to książka napisana spektakularnym, literackim językiem (w starym, prawidłowym stylu), o czym świadczy ten choćby cytat: „W nieznacznym mieście śnieg jest korzystną wróżką. Koślawe płoty ożywają, drzewa – bezlistne straszydła – łagodnieją i chylą się w zadumie ciężkiej od bieli, która spływa na tynki poodbijane, szczerbate mury, dachy raz płaskie, raz spadziste, poprzetykane antenami telewizorów, i na ludzi znajomych, co w taki ośnieżony spokojem wieczór są już tylko sylwetkami, śmiesznymi cieniami na ulicach. Padał więc śnieg i zbliżał się wieczór, jeden z ostatnich przed świętami, które w takim niepokaźnym mieście wciąż pozostają sobą, powodując, iż tylko tu cały świat zbliża się na odległość rąk, a czas nie odróżnia lat od chwili i wszystko może się wydarzyć. Jak w bajce. Albo jak w życiu.”
PIOTR CHOJNACKI (zacofany-w-lekturze.pl):
Na pytanie, o czym są te opowiadania, można odpowiedzieć dwoma słowami: o życiu. Zwykłym, rutynowym życiu przeciętnych nastolatków, którzy muszą jednak podejmować niełatwe decyzje albo przełamywać swoje ograniczenia. Tak jak chudzielec zwany Pająkiem, który musi wyzwolić się z kompleksu niższości, aby stanąć w obronie koleżanki, jak Balcerek z opowiadania „Dziewiąta”, który staje przeciwko całej klasie, niszcząc jej jedność, albo jak Malcherczyk z „Księżniczki”, który wymierza sprawiedliwość koledze upokarzającemu dziewczynę. W „Meczu” obserwujemy Pawlickiego, który ponosić musi skutki cudzych decyzji i nacisków i zostaje poddany ostracyzmowi, a w „Gitarze” Domagalik prezentuje, w jak zróżnicowany sposób można zareagować na cudze nieszczęście. Do kompletu mamy bożonarodzeniowy w klimacie i lekko tylko melodramatyczny „Śnieg” o tym, jak łatwo skrzywdzić drugiego człowieka i jak trudno za to zadośćuczynić, i humorystyczno-ironicznego „Zakochanego” o rywalizacji o względy dziewczyny.
Opowiadania, jeśli sądzić po takich ogólnikowych streszczeniach, są dość niepozorne, ale to nieprawda. Mimo niewielkiej pojemności każdy z tekstów jest dopracowanym minidramatem, choć przeżycia bohaterów wcale nie są mini, bez dwóch zdań zaś nie dla nich samych; Domagalik jednak nie szarżuje psychologicznie, nie wymyśla pięknych komplikacji – nastolatkowie z opowiadań są zupełnie zwyczajni i postawieni przed zwyczajnymi wyborami i problemami. Czytelnicy mogą się więc z nimi utożsamiać, zastanawiać się, jak ja bym postąpił czy postąpiła w podobnej sytuacji: czy wykorzystałbym rodzinne kłopoty koleżanki, żeby zdobyć upragniony przedmiot, czy stanąłbym w obronie chorej nauczycielki, czy zmuszony do gry w dr...