Książka przedstawia losy trzech pań: babki, córki i wnuczki, które łączy miłość do sztuki i chęć ucieczki od prozy życia. Urodzona w przedwojennym Lwowie aktorka teatralna Dunia, jej zagubiona w świecie córka Julia, i zbuntowana, szukająca spełnienia w nowojorskich galeriach sztuki Honorata, to wyraziste, niepokorne postacie, poszukujące miłości i pragnące nadać swemu życiu prawdziwy sens.
Opowieść o poszukiwaniu drugiego człowieka i o obszernej, samotnej przestrzeni między ludźmi. Czasem łatwiej ją opisać, niż przekroczyć. Dunia: Los drwi sobie z nas, jesteśmy w jego rękach żartem nie zawsze dowcipnym.
Los jest kapryśny, złośliwy i wyjątkowo zarozumiały. Myślisz, iż krzywdzi, a on właściwie nagradza. Ale kiedy nagradza, oszukuje. Julia: Do tej pory nic nie było w stanie bardziej mnie przestraszyć niż świadomość, że jestem podobna do mojej matki, lecz powoli zaczynam się z tą myślą oswajać.
W końcu to ona uświadomiła mi, iż jest się gdzie schować przed niedorzecznościami życia. Ważne jest tylko, aby umieć wyjść z tej kryjówki. Honorata: W tym naszym domu, niby-rodzinnym, za każdym razem był jakiś fałsz.
Wiesz,przez ciebie i ojca nie mogę sobie poradzić z ludźmi? Widzisz, mamo, ty zmieniasz rzeczywistość na taką, jaka ci odpowiada. Ja ją widzę wyraźnie. Niczego nie udaję. Uważam, że kłamiąc, traci się szacunek do samego siebie.
AŚKA (lubimyczytac.pl): Jestem pod wrażeniem kreacji psychologicznych postaci, jakie stworzyła autorka. Czytelnik ma możliwość, poprzez nietypową narrację (pierwszoosobową Julii i przedstawioną w trzeciej osobie historię Duni), dostać się do głów bohaterek i nie wychodzić z nich poprzez całą lekturę książki.
poprzez publikację się wręcz płynie; najpierw myślałam, iż pogubię się troszkę w chaosie chronologicznym, jednak... Nic bardziej mylnego! Ta nad wyraz żeńska opowieść chwyta za serce; uświadamiając jak mnóstwo można w życiu stracić, jak dużo można poświęcić, jak nad wyraz można kogoś pokochać...
Że nie zawsze ma się to, czego się chce, ale czasem o niemało więcej warte jest to, czego się w danym momencie potrzebuje. Tak po prostu. Książka może nie jest wielka objętościowo, ale ma się wrażenie, iż każde, dosłownie KAŻDE zdanie jest mistrzowsko przemyślane; coś wnosi, daje do myślenia.
To swoista opowieść o poszukiwaniu własnej drogi w życiu, zbaczaniu ze ścieżek, ale i odnajdywaniu odpowiedniego szlaku, dążeniu do celów, spełnianiu marzeń. Ja jestem zachwycona stylem autorki i bez wątpienia sięgnę po inne jej książki.
Kto lubi historie rodzinne, wzruszające, skłaniające do refleksji – z pewnością się nie zawiedzie. Projekt okładki: Olga Bołdok.