Monografia jest poświęcona idei troski w teorii pielęgniarstwa, która w tej dyscyplinie stanowi najważniejszy paradygmat. Dzięki niemu pielęgniarstwo zachowuje swoją tożsamość. Można zatem przypuszczać, iż jego wykładnia jest skrupulatnie określona.
Tymczasem sens owego paradygmatu jest wieloznaczny i ma postać płynną. Nieuchwytność jego kwintesencji dała asumpt do tworzenia różnych interpretacji. Liczba koncepcji, którą obrósł ten temat, zwłaszcza na Zachodzie, jest wprost niewyobrażalna.
Oryginalności poglądów jednakże nie zawsze towarzyszy ich przezroczystość. Wśród tych miscellanea prosto można popaść w dezorientację i stracić rozeznanie w stopniu ważności poszczególnych konceptów. W Polsce - poza kilkoma publikacjami - na temat idei troski w pielęgniarstwie prawie się nie dyskutuje.
Przemyślenia zawarte w książce wypełniają nie tylko tę lukę,jeszcze porządkują podstawowe kategorie myślowe, a także dostarczają klucza do ich zrozumienia. Zagadnienie idei troski zostało w rozprawie nakreślone z szerokiej perspektywy filozoficznej w sposób zwięzły i przezroczysty.
Jej wartość polega również na tym,zawiera jakościowo nową wiedzę i poszerza horyzonty poznawcze. Książkę można śmiało zaliczyć do panteonu prac zasadniczych dla pielęgniarstwa. Jest to tym bardziej optymalne, że tego typu publikacja w polskiej literaturze poświęconej filozofii pielęgniarstwa jak dotąd nie powstała.