Wydarzenia maja i czerwca 1968 roku – fala protestów i strajków, która pociągnęła za sobą nawet dziesięć milionów ludzi z różnorodnych klas i warstw społecznych – rozbudziły w społeczeństwie francuskim nadzieje na dokonanie radykalnej zmiany.
Zwiastowały ją hasła, które pojawiały się na studenckich i (w mniejszym stopniu) robotniczych sztandarach, takie jak „Cała władza w ręce rad" czy „Trzeba znieść społeczeństwo klasowe". Przełomowy język, dotychczas wykorzystywany jedynie przez frakcje goszystowskie, stanowiące lewicową opozycję wobec Francuskiej Partii Komunistycznej, pojawił się nagle w centrum publicznej debaty.
poprzez kilka dni wydawało się, że Francja znajduje się u progu rewolucji. Goszyści, którym protesty przywróciły zachwianą w pierwszej połowie dekady wiarę w możliwość głębokiego przeobrażenia społeczeństwa francuskiego, podjęli w maju i czerwcu starania, by zaproponować odpowiadający duchowi czasu model rewolucji.
Mieścił się on w tradycji marksistowskiej, ale wyrażał idee, które nie tylko były obce systemowi kapitalistycznemu, ale także pozostawały w sprzeczności z podtrzymywanym przez partię komunistyczną modelem stalinowskim.
Konieczność rewolucji? Marksiści francuscy wobec wydarzeń maja i czerwca 1968 to książka, która prowadzi przez zagmatwany labirynt goszystowskich interpretacji, umieszczając je na szerokim tle przemian społeczno-politycznych i ideowych Francji lat 50.
i 60. I prezentując, jak zerwanie z dwiema dominującymi dotychczas w społeczeństwie francuskim narracjami (komunistyczną i gaullistowską) pomogło wyrazić Francuzom ich niezadowolenie, a także sformułować nowe żądania dotyczące otaczającej ich rzeczywistości.